Niedawno - dzięki wywiadowi na łamach Niezależnej Telewizji - poznałem Klausa Donę: kolejnego (po Erichu von Dänikenie oraz Grahamie Hancocku) badacza śladów intrygujących, dawnych cywilizacji ludzkości.
Co ciekawe, u samego początku swojej przygody z tym tematem Klaus nie wierzył w "całą tą kontrowersję" wokół szeregu artefaktów, które odnajdujemy "tu i tam", o których coraz częściej się mówi - i które spędzają sen z powiek naukowcom i badaczom, szczególnie z tzw. "głównego nurtu" (poglądy naukowe, powszechnie rozpropagowane jako słuszne i aktualne - i jako takowe często również - choć coraz rzadziej - postrzegane przez "konsumentów").
To właśnie owa niewiara z jednej - oraz doświadczenie w organizowaniu wystaw - z drugiej strony, zmotywowało Klausa do stworzenia konceptu unikatowej wystawy, zbierającej w jednym miejscu jak najwięcej zagadkowych, "nie dających się wytłumaczyć racjonalnie" artefaktów - w celu umożliwienia naukowcom zbadania ich, a w efekcie zburzenia mitu zagadki.
"Niestety", Klaus nie dopiął swego - wręcz przeciwnie: osobiście przekonał się, iż przedmioty owe rzeczywiście wymykają się racjonalnemu rozumieniu, czy - aby być bardziej ścisłym - rozumieniu oficjalnej, naukowej narracji. Wskazują one na coś bardzo niepokojącego dla nauki głównego nurtu - a mianowicie odsłaniają nowy obraz przeszłości ludzkości, skrajnie odmienny od tego serwowanego Nam w szkołach.
Niedawno zapoznałem się z anglojęzycznym wywiadem, który przeprowadzili z Klausem Kerry Cassidy i Bill Ryan z Projectu Camelot. Serdecznie zapraszam do zapoznania się z tym materiałem:
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz